UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Współczuję Ci, jeśli masz tak w pracy i rozumiem, bo ja z żoną przeżywam to samo, ja u siebie w pracy a żona u siebie. Nie popieramy żadnej władzy, żadnych dużych partii, bo one nie dbają o interes Polaków tylko swój. Niestety nie możemy tego zdania wyrażać w miejscu pracy, bo cały czas szefowie prowadzili agitacje wyborczą za opozycja. Teraz po wyborach tak samo wpływają na pracowników mówiąc o tym co powinien zrobić prezydent. Zastanawiam się, skąd oni mają takie wytyczne choć oficjalnie niby nie należą do partii. A jak powiedziałem, że jestem przeciw władzy dlatego głosuje na Konfederację to usłyszałem, że jestem faszystą. Czyli jest demokracja i wolność słowa ale tylko dla opozycji i ich wyborców. Wolę być w ich rozumieniu faszystą niż włazić w d.... UE. No i najważniejsze że Tusk zgodnie z obietnicą załatwił dla Polski środki unijne dzień po wyborach. A wy mu uwierzyliście.


Anuluj