UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
No niewątpliwie referendum wypadło tak, bo w komisjach wyborczych siedziała armia wyszkolonych przez opozycję ludzi. Znajoma była świadkiem jak chłopak otrzymał karty do głosowania. Po czym zorientował się, że nie ma tej referendalnej. Gdy się upomniał, to pani z komisji powiedziała, że juz nie może mu dać, bo tak zaznaczyła na karcie podpisów. A przecież Państwowa Komisja wyborcza od rana wyjaśniała, że obowiązkiem członków komisji jest przekazanie wszystkich kart do głosowania, a wyborca ma prawo oddać kartę, której nie chcę brać. To było nagminne łamanie prawa do głosowania. Tacy dumni jesteście, że nie braliście udziału w referendum, to obserwujcie głosowanie polskich europosłów nad paktem migracyjnym.