UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
+Nazywam się Diana i jestem mamą trzyletniego Nikodema. Jestem także żoną Grzegorza, Grzegorz jest funkcjonariuszem Straży Granicznej. Trzy lata temu rozpoczął się hybrydowy atak (Władimira) Putina na polskie granice. Nie spodziewaliśmy się nigdy tego, że znajdą się w Polsce ludzie, którzy zaczną demontować nasze granice od środka+ - mówi żona funkcjonariusza SG. +Zdajecie sobie państwo sprawę z tego, że strażnicy graniczni też mają swoje rodziny? To bardzo bolesne, że celujecie w nas swoje filmy i międzynarodową propagandę, niszcząc nasze życie. Dzieci funkcjonariuszy na Podlasiu muszą mówić w szkołach, że ich rodzice nie zabijają ciężarnych kobiet, że nikogo nie zakopują w lesie. To jest nie tylko kłamstwo, to jest okrucieństwo+ - podkreśliła pani Diana.
........