UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Co do kolorystyki - rzeźby są malowane zgodnie z zaleceniami samych autorów. Nie powtórzy się więc sytuacja sprzed paru lat, kiedy to pewien "działacz" zadecydował o pomalowaniu form na kolory "majtkowe", zupełnie "ahistoryczne". Ja tam jestem bardzo zadowolony, że ktoś się w końcu wziął za te formy. To część naszej historii, jako miasta, ale przede wszystkim historii sztuki i to w wymiarze światowym. Kto nie wie, o co chodzi, powinien zajrzeć do historii biennale.
Zadowolony