UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
W programie Michała Rachonia Paweł Bejda z PSL pytał, po co w ogóle potrzebne były ekshumacje zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Dostał bardzo konkretną odpowiedź od Małgorzaty Wassermann (PiS), której ojciec był jedną z ofiar. Wassermann wytłumaczyła, że głównym problemem było kłamstwo premier Ewy Kopacz (PO), która zapewniała, że Rosjanie wykonali wiarygodne sekcje zwłok zmarłych. Jak się okazało, przygotowane dokumenty były *parodią dobrze wykonanej sekcji zwłok*, z których nie dało się nic wyciągnąć. Aby wykonać sekcję zwłok własnego ojca, Wassermann musiała postraszyć prokuraturę, że pójdzie do mediów z tym, co dostała od Rosjan. Rozmawiałam z ówczesną prokuraturą wojskową w ten sposób, że ja złamię przepisy, narażając się na zarzuty i pokażę ten ochłap, który Rosjanie napisali, który miał być rzekomą sekcją mojego ojca. W pewnym miejscu napisali w nim, że jest kobietą. W ogóle widać było, że jest to kompilacja czegokolwiek, na pewno nie jest to dokument, który odzwierciedla coś, co miało miejsce - powiedziała Wassermann.
???