UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Przedstawienie w reżyserii Katarzyny Deszcz jest czytelną aluzją do obecnej PISowskiej władzy. Choreografia w rytm muzyki disco polo oraz wiele innych didaskalii nie daje cienia wątpliwości że tak jest. Dyrektor teatru Mirosław Siedler bierze na siebie duże ryzyko. W przypadku zmiany marszałka województwa nie ma szans na spokojną kadencję. Być może już wie że nie ma szans albo ma inne plany na przyszłość i stąd ta jawna manifestacja antyPISowska. Oważny czyn, który przejdzie do historii. Jest poniekąd otwarcie 12-miesięcznej walki jaka odbędzie się na naszych oczach o władzę w mieście. Ciekawe czy Marek Pruszak był na przedstawieniu i czy klaskał na zakończenie. Jeśli tak to nie zrozumiał przekazu. Manifestacja M. Siedlera nie pozostanie bez reakcji. Lokalne lobby PISowskie już obmyśla jak się zemścić. Chlopaki nie mają poczucia humoru i takiego naśmiewania ze sceny nie pyszczą płazem... Byłem - widziałem - setnie się ubawiłem


Anuluj