UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Do 23 roku życia chodziłam do kościoła. Przeczytałam "Uzurpatora" Aksamit, "Sodomę" Martela, potem "Gomorę" Nowaka, "Czarni" Pawła Reszki, "Bielmo" Gutowskiego, "Babilon" Obirka, obejrzałam filmy Sekielskich, "Zakonnice odchodzą po cichu" Abramowicz. Dziś widzę kościół jako przegniłą na wskroś instytucję, pazerną do granic możliwości, siedlisko zła i grzechu. Wojtyłą już po prostu rzygam. I nie mogę się doczekać rzeczywistego upadku kościoła w Polsce, bo moralnie to upadł już dawno.