UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Ja miałem okazję poznać pana R. w Dzieżgoniu na święcie tego miasta parę lat temu. Pan R. miał wielkie pretensje do swojego impresario o to, że ten przywiózł go na takie "zadupie" a R. myślał, że tam będzie jakaś gala czy cuś, po czym wielce obrażony zagrał kilka kawałków (oczywiści nie za darmo-to normalne) , przy okazji mieszając organizatorów imprezy z błotem (padał deszcz :), robiąc, ze sceny, kilka niewybrednych uwag pod ich adresem.
bigshu