UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Pojęcie sztuki i stopień tumaństwa to rzecz nad wyraz względna. Ale jak by na to, dość dziwne zjawisko rodem ze slumsów USA zapożyczone nie patrzeć można to potraktować jedynie jako atawistyczny odruch zwierzątka chcącego po sobie pozostawić jakiś choć mały ślad. Przyznaje racje, że gro obecnie funkcjonujących budynków to obraz nędzy i rozpaczy ale postawienie swego signum (nawet w najbardziej wyszukanej technice malarskiej - do której daleko domorosłym zamazywaczom ścian) na nowo odnowionym budynku na pewno nie jest sztuką i powinno być tępione z całą stanowczością bo jest ewidentnym przestępstwem popełnionym świadomie.
AM