UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Nie będę wchodziła na scenę i grała, bo nie jestem aktorem. Jeśli ktoś uzna, że chleb jest nie smaczny, nie każe mu się być piekarzem. Młodzi aktorzy bardzo się starali i te starania było widać, ale to nie o to chodzi, w momencie przedstawienia ja mam myśleć o postaci którą odtwarza, a nie o aktorze. Widizlam wiele inscenizacji "Snu...", również elbląską sprzed wielu lat, obecna po prostu nie podobała mi się. To, że publiczność wstała nie jest argumentem, bo publiczność elbląska wstaje zawsze. Moim zdaniem panu Siedlerowi należała się nagroda.
Teatromanka