UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Zibi, powiedz mi gdzie masz taki przepis. To dotyczy tylko psów o specjalnie groźnych rasach. Jeśli kundel pogryzie kogoś, przypadkowego na ulicy, to poszkodowany musi sam załatwić sprawę. Najlepiej pójść na pogotowie, zapłacić łapówę aby przyjęli, potem wykupić drogie szczepionki - tężec, wścieklizna. Ja mieszkam w centrum miasta, zostałem zaatakowany przez psa. Obroniłem się plecakiem, który zawsze mi towarzyszy. Jeśli nic nie niosę to wolę aby plecak był pusty, ale go biorę. Spełnia on bardziej funkcję obrony przez dzikimi zwierzętami (psami). W państwach UE są na to przepisy, ale my żyjemy w Polsce, może kiedyś i my wejdziemy do Unii i przepisy zaczną obowiązywać w Polsce. Dziś tylko na niby jesteśmy w strukturach. Przed bandytyzmam i psami brońmy się sami.
Elblążanin