UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
W latach pięćdziesiątych ub. wieku, a nawet ub. tysiąclecia mieliśmy w domu, oprócz "kołchoźnika" polski odbiornik o nazwie "Pionier", lampowe. Antenę sprężynową rozwieszało się pod sufitem, a uziemienie podłączało się do ściany przy listwie podłogowej. Z radia tego najchętniej słuchaliśmy "Radia Luxemburg" skąd leciał jazz i zagraniczne piosenki, oraz londyńskiego radia. Od czasu do czasu także RWE, lecz z powodu zagłuszania, nader rzadko. Wiadomości głownie z kołchoźnika. Te ogólnopaństwowe i te lokalne.