UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Dodam od siebie czego brakuje. W 2002,z mojej inicjatywy, Radiowęzeł został zinformatyzowany. Montaż odbywał się na komputerze, z którego również odbywała się emisja audycji. Nie trzeba było już zgrywać całej audycji 1:1 z różnych źródeł (CD, MD, ShotCut) na szpulowego studyjnego Revoxa. Zakupiony został również profesjonalny sprzęt, którego nie powstydziłaby się żadna rozgłośnia radiowa, a może i nawet pozazdrościła. Zakup nowych płyt finansowany był ze środków pochodzących z opłat za ogłoszenia drobne i reklamowe. Radiowęzeł pełnił też ważną funkcję podczas tzw. Drzwi Otwartych w ówczesnym Alstom. To właśnie z niego rozbrzmiewała muzyka na całym terenie umilając czas zwiedzającym. Odkąd siadłem za sterami pracownicy mogli poczuć świeżość w muzyce. To dzięki mnie po raz pierwszy w głośnikach radiowęzła zamiast Cesara Evora rozbrzmiał Depeche Mode :) W samym studiu był też telefon, gdzie często dzwonili pracownicy zakładu z prośbą o puszczenie jakiejś ulubionej piosenki. Kiedy Pani Wanda poszła na urlop, sam też musiałem stać się głosem witającym pierwszą zmianę. To może się wydawać proste, dopóki nie usiądzie się przed mikrofonem pierwszy raz. Pomyłki, zająknięcia, przejęzyczenia sprawiają, że 3-minutowy tekst nagrywa się w minimum 20 minut.

TeżTamPracowałem

Anuluj