UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

@abso - Nie wiem, czy to jest to o czym mówisz, ale ja p. Stężałę (jakkolwiek szanuję go jako człowieka), pamiętam głównie z "autorskich"i (dyplomatycznie mówiąc)kontrowersyjnych metod nauczania j. angielskiego (biologii mnie nie uczył). Przede wszystkim to jego wciskanie na siłę uczniom swoich "koników"- uczenie się słownictwa z jakiegoś tkactwa, golfa, czy kij jeszcze wie czego. Kazał przynosić do szkoły jakieś dziwne rzeczy (miał większą inwencję niż niejedna pani od plastyki w podstawówce), śpiewać piosenki, odgrywać jakieś scenki rodzajowe (które mieliśmy ćwiczyć w parach/grupach poza lekcjami - taaa, dobre sobie). Mam wrażenie, że angielskiego w tym wszystkim było najmniej. Sadyzmu w jego działaniach nie wyczułem, ale czasami przybierało to wszystko dziwne formy i wpłynęło negatywnie na moją ocenę z angielskiego. Ogólnie, system nauczania angielskiego w tej szkole jest dość dziwny (a przynajmniej był kiedy ja się uczyłem - może coś się zmieniło). Zajęcia w dziwnych grupach (niezwiązanych z klasami), jakieś konwersacje z innym nauczycielem (niby atut, ale nie czułem, żeby mnie to jakoś rozwijało), summa summarum mieliśmy więcej tego angielskiego niż przedmiotów kierunkowych razem wziętych. Dużo jakichś ceregieli wokół tego angielskiego, a niewiele z tego moim zdaniem wynikało.

Absolwent

Anuluj