UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Jeszcze 10 lat temu na pomysł budowy czegoś takiego w historycznej części miasta każdy zareagowałby alergicznie. Niczym to się nie różni od "garażowca", przeciwko któremu wszyscy (w tym zapewne połowa tych, którzy dziś ochają i achają)tak płomiennie protestowali. Ten sam styl, ten sam "vibe", jak to mówi młodzież. No ale dzisiaj już żabka ugotowana - już się podoba, bo większe i elegantsze miasta, na których się wzorujemy wybudowały sobie podobne potworki, to i my nie możemy być gorsi. I tak się ten nasz Elbing "rozwija"- zamiast przywracać mu jego dawną duszę, opierać się wiernie na autentycznie pięknych budowlach, które niegdyś stanowiły wizytówkę miasta (i powinny stanowić), to daje nam się takie namiastki, takie "wariacje na temat", oczywiście w duchu postmodernizmu - najgorszego stylu, jaki wymyślił człowiek. Ale elblążukom w to graj - toż to takie piękne, "łączenie starego z nowym"- tylko, że ze starym to ma niewiele wspólnego (raczej z jakimś jego krzywym wyobrażeniem), a o tym, co w architekturze nowe to szkoda gadać. Tymczasem, autentyczna, historyczna zabudowa Elbląga jest burzona, bo "poniemieckie i straszy". Szkoda słów na tę mentalność, przywiezioną z bagien pod Mołodecznem. Tu nic się na lepsze nie zmieni.
Prus