UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
To, o czym piszesz, o szlachetny, to efekt choroby, której nie ma sensu negować. Ona istnieje i zbiera swoje żniwo. Jednak nie tak obfite jakby się zdawało. Wyrwane z kontekstu dane o śmiertelności mają swoje oddziaływanie między innymi dlatego, że do tej pory nikt ich nigdy nie upubliczniał w codziennych informacjach. Podawane są w odosobnieniu, co potęguje ich siłę oddziaływania. Gdyby podawano ilość zgonów ogółem i na koronkowego zapewne nie byłoby takiego efektu. Nie mamy żadnej pewności co do rzetelności tych danych. Dzienne ilości zarażonych to również pole do manipulacji. Ilością wykonywanych testów oraz ich metodologią. Najlepszym przykładem jest Szwecja, w której rząd traktuje obywateli poważnie zaś oni zachowują się odpowiedzialnie, a efekt pokazuje, gdzie jesteśmy my z bolszewicką władzuchną, której najlepiej udaje się psucie wszystkiego jak leci w imię jej leninowskiej ideologii upupienia jednostki jako nieodpowiedzialnego idioty, który bez partyjnego przywództwa nie wiedziałby do czego służy papier toaletowy i mógłby na nim ugotować zupę. ..
GłębokaMyśl