UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
A wystarczyłoby - wzorem cywilizowanego Zachodu - wziąć krótko za twarz i wypchaną kiermanę roszczeniowych kapitaluchów oraz chciwą patodeweloperkę i w zamian za możliwość prowadzenia przez nich jakiegokolwiek wyzysko-byznesu na terenie miasta/gminy uspołeczniać im regularnie a w majestacie prawa część budowanego zasobu mieszkaniowego, który w ten sposób trafiałby do gminy i był przekazywany najbardziej potrzebującym. To m. in. w ten sposób funkcjonują council houses w Wlk. Brytanii czy Holandii, z których korzystają również pracujący tam Polacy. Można? Można.
RobertKoliński