UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Jstem mamą ucznia. Kto chce i chcial się uczyć to się będzie uczył, czy zdalne czy nie. Nauczyciel prowadzi lekcje, w czym problem wysłuchać go przed komputerem w kapciach, przecież komfort większy. Wychodzi w zdalnym jedno, jak dziecko nie ma bata nad sobą poprostu się nie uczy. Nie nauczyciel uczy gorzej, a uczeń ma poprostu w nosie uczenie się. Czemu? Bo, pani nie widzi. Uczen nawet ma w nosie rodziców. Tylko, drodzy uczniowie uczycie się dla siebie, nie pani, mamy czy taty. To wy będziecie musieli dalej iść w świat. Rada-nie patrzeć zdalne, czy nie zdalne a pilnować tego by coś w życiu potrafić i być kimś. Większość ma w nosie słuchanie lekcji online, a w klasie słuchało? Jaka różnica? Może rodzice obudziliby się i dzieciom uzmysłowili, że ich dzieci uczą się dla siebie. Teraz jeszcze 10 lat będzie płacz bo w 2020 i 2021 było zdalne nauczanie. Ale nauczanie bylo, nauczyciel wiadomości przekazał. W czasie wojny w poziemiu też się uczyli i jeszcze dziękiwali nauczycielowi za wiedzę, a teraz płacz bo przez komputer. Każdego dotyka covid Mądry człowiek da radę, reszta będzie miała problem.