UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Jeżeli dzialkę od Miasta kupuje firma budowlana to jest pewność, że powstanie na niej w krotkim terminie to co zakladano. Ale co druga dzialka idzie w ręce niby inwestorów, a raczej handlarzy / kupić taniej, sprzedać drożej, lub trzymać 20 lat i nie robić nic, może będzie dla przyszlych pokoleń, jak cukierniczy Plac konstytucji. Czy urzędnicy Ratusza nie mogliby w swoich transakcjach kierować się interesem Miasta, a nie innymi względami ?