UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Niestety nie mogłam być na tym spotkniu, chociaż jestem czytelniczką Tygla. Nie rozumiem jak można powiedzieć, że piszę się tak jak się gotuje obiad, przecież pisanie utworu literackiego, rządzi się swoimi prawami. Pisanie to manufaktura, warszat a nie fabryka i pdodukcja seryjna. Jeśli przynosi to autorowi radość, to dobrze, ale moim zdaniem prawdziwa literatura nie powstaje tak jak gotuję się obiad! Jeszcze jedna sprawa. Czytałema wiersze pana Jurzysty w Tyglu i bardzo mnie zaintrygowały. Kiedy odbędzie się w Elblągu jakiświeczór autorski pana Jurzysty?
Justyna