UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Pamiętam pierwsze niepewne "cześć" po tym jak poznałam się z Pajuką. Spotkaliśmy się przypadkiem na mieście. Później widywałam go częściej. Zawsze uśmiechnięty, z plecakiem na ramieniu. Pamiętam go ze szkoły, kiedy jeszcze go nie znałam. Pamiętam Turka zawsze gotowego do pracy. Był w pewien sposób przywódcą. Wspaniałym przywódcą. W naszych sercach pozostanie po nich pustka, ale i wiele pięknych chwil. Ich twarze, ich uśmiechy, ich słowa. Ps. Pogrzeb na Dębicy w piątek o 14:00, Nowa Kaplica...

A.

Anuluj