UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Znam osobę, której covid przyśpieszył pożegnanie z tym padołem. Chorowała onkologicznie od kilku lat, ale wszystko było pod kontrolą Ostatnia wizyta kontrolna u onkologa wszystko ok, nic nie zapowiadało tragedii. W połowie listopada lekka gorączka, za kilka dni kaszel, duszności. Wyniki poszybowały piorunująco. Po tygodniowym pobycie w szpitalu, życie się skończyło. Gdyby nie zaraziła się covidem żyłaby z pewnością jeszcze kilka lat.