UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Zgadzam się z Anną. Jeśli mowa o rozrywce, to chyba tylko takiej rozumianej dosłownie, czyli... łeb pęka na samą myśl, że teraz połowa naszego miasta będzie oglądała "Ciao Darwin" z przygłupim Szwedesem tylko po to, żeby zobaczyć swoją znajomą. Raz mi się zdarzyło "wpaść" na to dziwactwo i szybko wyłączyłem telewizor, bo koszmarów mam nadto w realu ;)
jeronimo