UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Od razu na wstępie zaznaczam, że nie jestem z tych co uważają, że wirusa nie ma i nikt na niego nie umiera, ale wygląda to tak. Z chwilą kiedy ktoś trafia na oddział ma robiony test na zakażenie. Niestety jak ktoś umiera na choroby współistniejące, a był zakażony to od razu jest powiedziane, że zmarł na covid mimo, że nie wykazywał objawów duszności itd. Nie jest przeprowadzana żadna sekcja zwłok tych osob i nie jest to w żaden sposób potwierdzone, że osoba zmarła przez koronawirusa. Jednak w ten sposób podnosi się statystyki osób, które zmarły rzekomo na covid. Już nie mówi się w szpitalach o pacjentach, którzy zmarli na zawał serca czy o pacjencie, który był w IV stadium choroby na raka, jeśli ci ludzie byli zarażeni, to zmarli na covid. Piszę o tym tylko dlatego, bo widzę co się dzieje i widzę jak niektórzy ludzie popadają w paranoje.
JoannaL.