UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
A moja teściowa osobiście odbierała kułakom i wrogom ludu ostatnią kromkę chleba, aby ten podatek zapłacić i jest nieistotne czy ich dzieci marły z głodu czy nie. A marły!. Mieszkańcy Trop chodzili kraśc do mojego dziadka do Jegłownika. Raz chcieli drzwi ukraść, ale dziadek miał karabin i złodzieje zrezygnowali. Innym razem szabrowali na plantacji arbózów w Jegłowniku. TAK ARBUZÓW !!! Bo była tam taka plantacja. Ale dziadek ich postrzelił w nogę... ale tylko jedną.
Jędruś z gilem