UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Z Belgradu do Elbląga Tatjana miała 1400 km a Serbia graniczy z Rumunią, więc jej wybór jest jak najbardziej oczywisty - na jej miejscu też wybrałbym grę blisko rodzinnego domu w mocniejszej lidze. Start był, jest i długo jeszcze będzie tylko przystankiem w karierze dla wielu zawodniczek. Tylko Zagłębie i Lublin są w stanie większymi pieniędzmi zatrzymać na dłużej zawodniczkę. Jak jest okazja wyjechać do silniejszej ligi to trzeba korzystać, bo do polskiej średniej ligi Europy to zawsze można wrócić.