UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
"Historią zmian przyrodniczych i morfologicznych Mierzei Wiślanej oraz osadami Zalewu Wiślanego zajmowałam się przygotowując pracę doktorską na temat dawnej sieci hydrograficznej Żuław Elbląskich, dlatego nie boję się twierdzić, że budowa i utrzymanie kanału przez mierzeję nie stanowi specjalnego zagrożenia przyrodniczego, a protesty ekologów balansują na pograniczu ekoterroryzmu"- felietonistyczne mistrzostwo na miarę TVP, i nawet nie chodzi o szczucie na ekologów. Pani Mario, mam nadzieję że tylko Pani udaje, że nie widzi różnicy pomiędzy naturalnym procesem, którego ślady Pani zbadała, a działalnością człowieka. To są rzeczy z różnych porządków. Rozumiem też, że w doktoracie nie zajmowała się pani tonami gazu musztardowego i innego gówna z IIWŚ na dnie Zatoki Gdańskiej, dlatego nie jest to "zagrożeniem przyrodniczym", które dzięki przekopowi nie wniknie do interioru. Tak wiem argument z kapelusza, bo gdzie św. Wojciech a gdzie sprzątanie po III Rzeszy. Miłego żeglowania po Bałtyku, bardzo się cieszę że z podatków wszystkich 2% suwerena pożegluje sobie po zatoce iperytowej.
BobB.