UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wygląda na to, że musiałem (zupełnie niechcący) ugodzić Rwela w słabiznę, skoro wytoczył tak ciężkie armaty. Strzela co prawda ślepakami, na przemian z amunicją dymną przez co jego wywody są mocno mętne. Jedno nie ulega wątpliwości, że dla udowodnienia swojej tezy, że gorsze tłumaczenie jest lepsze od dobrego, Rwel, gdy zabrakło merytorycznych argumentów wyciągnął na mnie haka. Hak, jak hak. Czytelnicy sami mogą sprawdzić, że jest wygięty w duży znak zapytania. Natomiast ta technika dyskusji, w dodatku w tak błahej sprawie, mnie osobiście bardzo brzydko się kojarzy. Tylko czekać, jak Rwel wyciągnie, że mój dziadek był sanacyjnym oficerem, a ja w przedszkolu ciągałem koleżanki za warkocze. Panie Rwel, z przykrością stwierdzam, że należymy do różnych klas dyskutantów, co sprawia, że dalsza wymiana zdań jest bez sensu. Jak dla mnie, to EOT.
wg