UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
No cóż każda seria się kiedyś kończy. Szkoda że w tak kontrowersyjnych okolicznościach. Pomowiec dojechał z 1 godz. opóźnieniem bo autobus miał awarię. Po wejściu na boisku tekst sędziego: „po co przyjechaliście –teraz się spóźnię 2 h do domu „ wyjaśnia wszystko to co działo się w następnych minutach. Pierwsza połowa przespana i przechodzona 0:3. Nawet nie warto komentować. Druga to był już kabaret. W ciągu 10 minut GLKS strzelił bramkę i coraz bardziej pachniało kolejnymi. W pewnym momencie przewaga POMOWCA była tak wyraźna że się to przestało podobać sędziemu. Boczny zapomniał po co przyjechał i machał chorągiewką – ale tyłem i do dziewczyn które się przechadzały a głównych prowokował do zaczepek. 2 bramki z takich spalonych (5m) że zadziwił wszystkich włącznie z publicznością i napastnikami którzy stanęli. Gdyby nie to że chłopaki z MIŁAKOWA celowniki mieli ustawione na stoisko z browarem (bo festyn był) byłoby 10:1. Zadziwia fakt że te 2 dupki (patrz sędziowie) sędziują co najwyżej na 3 boiskach i przeważnie gospodarze zdobywają punkty. Wygrała drużyna tego dnia zdecydowanie lepsza, ale po co jeszcze pomagać i zaogniać sytuacje. Znacie LEWCZUKA (tak się chyba nazywał) - jak do was przyjedzie za 1 piwo sprzeda własną matkę i przerobi każdy mecz.