UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Tej sytuacji nie rozwiąże ani budowa "azylu" ani przejście nad- lub podziemne (koszty!), a poza tym, komu będzie się chciało trudzić (matki z wózkami, z dziećmi, staruszkowie). Pozostaje albo likwidacja przejścia (choć nie wierzę by coś to zmieniło - przecież tamtędy chodził dziadek, chodził ojciec, syn to i będzie chodził wnuczek i prawnuczek etc.) albo dobrze je oznakować a wszyscy!!! uczestnicy ruchu (piesi i kierowcy) muszą myśleć. Odrobina wyobraźni i wielu tragedii możnaby uniknąć. Przecież to ulica w mieście a nie tor wyścigowy!!!
maxi02