UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Ostatnio na ul. Hetmańskiej zaczepił mnie młody człowiek (30-35 lat) i prosił mnie o" wsparcie materialne". Pytam co przez to rozumie, jeśli jest głodny mogę mu coś kupić, obok jest piekarnia i sklep mięsny, wiec nie ma problemu. Spojrzał na mnie dziwnie i powtórzył, że potrzebuje "wsparcia materialnego", no i uwaga, że chyba rozumiem co te słowa znaczą. Odpowiedziałam, że mi przykro, że nie mogę go wspomóc, bo sama mam niewysoką emeryturę. Pytam- dlaczego nie podejmie jakiejś pracy? Młody człowiek spojrzał na mnie z wyrzutem-jaką pracę i za ile? Proszę pani, praca za najniższą krajową jest poniżej mojej godności-odpowiedział. Spytałam czy proszenie starszych ludzi o wsparcie nie kłóci się z jego godnością, Odpowiedział, że chrześcijanie powinni sobie pomagać.
b.