UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

W Starostwach przeważnie nikt nic nie wie do czasu aż jakiś odważny redaktor jakieś gazety nie ujawni sprawy. A potem niby zdziwione pyski urzędasów na wiadomość o aferze. Już oni tam dobrze wiedzą co w trawie piszczy ale wolą siedzieć ze strachu cicho bo nigdy nie wiedzą kto za czym stoi i kto im urzędniczy stołek spod dupska wyrwie.Poza tym w małych miejscowościach przesiąkniętych kumoterstwem z reguły " rączka rączkę myje " Wg. zasady - ja tobie a ty mi. Nie na darmo "szczycimy " się mianem najbardziej łapówkarskiego kraju z tego ogona co chce wejść z pseudowartościami do Unii i pouczać ją (Unię) o wartościach moralnych.

Wacław S.

Anuluj