UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Limek, jeżeli widziałeś mecz Pujana z Reproskanem (szczególnie II-połowę), to o zadyszce nie może być mowy. Pujan praktycznie ograniczył się do wybijania piłki i prób kontrataku. To raczej brak szczęścia, bo chłopaki z Reproskanu najpierw głupio tracą bramki, a potem walą po słupkach i poprzeczkach lub trafiają na bramkarza, który akurat gra mecz życia. Zobaczymy dalej, co pokażą. Pozdro
scaner