UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Panie MARECKI kodeksu karnego nie znam, ale zająłem stanowisko wobec całego problemu - kierowania czymkolwiek i kiedykolwiek przy "ograniczonych" możliwościach. Biskup to osobna sprawa i może wszystko odbyło się w zgodzie z prawem, ale czy w tego rodzaju sytuacjach prawo nie powinno być surowsze i egzekwowane wobec wszystkich w jednakowy sposób? A kara moim drobnym zdaniem powinna być wyjątkowo dotkliwa bo "nieświadomie" można kogoś zabić lub okaleczyć a kara cóż.... obecnie w zawiasach....
kierowca