UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
W latach 70-tych i 80-tych pracownicy protestowali przeciwko niegodziwym warunkom pracy.Walczyli między innymi o wolne soboty,godziwe wynagrodzenie,8 godzinny dzień pracy oraz o szacunek dla drugiego człowieka.Właśnie Ci sami ludzie są teraz "prywaciarzami" czy jak kto woli pracodawcami.Własnie oni walczyli również o prawa pracownicze,czyżby teraz o tym zapomnieli.Widocznie punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia.Można wiele mówić o braku pracy,o biedzie ale właśnie na tym najbardziej dorabiaja się właśnie pseudo-pracodawcy,korzystaja z tego,ze inni traktuja pracowników tak samo i dorabiaja się na krzywdzie innych.To jest przykre,ze Ci sami pracodawcy,kiedyś razem ze swoimi pracownikami walczyli o to samo a jednak teraz są bezwzględni.Nasuwa sie tylko jedno,ze człowiek zostanie zawsze człowiekiem i zrozumie drugiego jednak u nas w kraju jeszcze do tego daleko,zwłaszcza,że nasi pracodawcy chcą w krótkim czasie dorobić się kokosów na krzywdzie innych.Dopóki Państwowa Inspekcja Pracy nie będzie rygorystycznie respektowała od pracodawców tego co jest zawarte w Kodeksie Pracy to nadal bedzie działo sie źle w środowisku pracowników.Drodzy pracodawcy,proponuję do poduszki Kodeks Pracy i nie mówcie,ze on jest winny ale winne są rządy oraz fiskus.
Pamietający