UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Wszyscy macie rację ale - kultury jazdy u nas nie ma co sie mamy czarować. Może nie wszyscy mieli okazję być w Niemczech - tam nie ma tłumaczenia że pieszy wtargnął na jezdnię, tam pieszego się widzi z daleka który zbliza się do przejścia. Tam nie muszą piesi uważać na samochód, w najmniejszej uliczce mają pierwszwństwo. Bo tam jest kultura jazdy. Polakom jeszcze daleko do tego widząc to co się dzieje na ulicach. Tam nie wyprzedza jeden drugiego pokazująć mu ''że ja to naprawdę potrafie jeździć bo mam lepszy samochód od Ciebie''. Tam jeżdżą z kulturą i pieszy nie ma prawa się obawiać że mu ktoś po piętach przejedzie. I o czym w ogóle dyskutować. dziecko jest dzieckiem i szczególnie na nich powinniśmy uważać.Nie pomogą tłumaczenia rodziców, policjantów czy po prostu ludzi. Dziecko w danej chwili pamięta o tym ale są różne okoliczności zagapienia się nawet i wśród ludzi starszych czy młodszych. A jak sie zbliżasz do przejścia to szczególnie mniej uwagę i zwolnij, chyba że masz zielone swiatło. I tu moim zdaniem nie ma żadnego tłumaczenia. No teraz podniosą sie głosy protestu ale ja wiem swoje i nikt mi nie powie że nie mam racji.
x