UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Co z tego, że trafia w sedno sprawy, skoro w dzisiejszej demokracji "lobbujacych" nikt nie zwraca uwagi na odczucia odbiorców-użytkowników. Jak trzeba było "demokratycznie" ocenić projekt konkursowy, to wydano "miażdzącą ocenę", aby "obiektywnie" , zgodnie z życzeniem "ludu" , dać zlecenie na projekt Panu Profesorowi. Natomiast gdy "głosem ludu" projekt Profesora jest dyskawalifikowany, to ta ocena nie jest miażdząca, lecz aprobująca niewydarzone "dzieło" twórcy architektury (por. liczne wypowiedzi internautów0. Ładnie ktoŚ to nazwał (po imnieniu): "fałszywe racjonalizacje". A co na to wszystko organa kontrony państwowej? Czy wszystko jest zgodnie z prawem?