UWAGA!
[X]
Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
lub zarejestruj konto na portElu.
"Dyspozytorka mówiła, że straciła świadomość, a gdy ocknęła się po kilku godzinach chciała wysłać karetkę. Dowiedziała się jednak, że dziecko było już w szpitalu. Do całej tej bulwersującej sprawy doszedł jeszcze jeden element: w książce zgłoszeń pogotowia ktoś zamazał godzinę wezwania karetki"