UWAGA!
[X]
Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
lub zarejestruj konto na portElu.
Jak mnie denerwują te wszystkie dywagacje na temat tego, jak jechał, czy pił/nie pił, kozaczył/nie kozaczył. Człowiek nie żyje. Stracił życie, a ktoś inny być może męża, tatę, syna, brata, kolegę. Nikt z nas nie był w miejscu wypadku, nie siedział w aucie z ofiarą, a więc nie ma bladego pojęcia, co się rzeczywiście i dlaczego stało. Szkoda, że okazanie współczucia, szacunku i zwykłej ludzkiej przyzwoitości w obliczu tragedii, to dziś tak wiele. Łatwiej napisać durny komentarz i postawić siebie w roli eksperta.
Martatyn