UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Komisja Europejska w ostatnich tygodniach dużo czasu poświęciła Polsce i sporom o Trybunał Konstytucyjny, a w tym czasie niemieckie i rosyjskie firmy przyśpieszają prace związane z realizacją Nord Stream 2,kolejnych dwóch wielkich rur, które mają być położone na dnie Morza Bałtyckiego. Mimo że ciągle trwają poważne spory wokół tej inwestycji (ostatnio odbyła się mocna debata w Parlamencie Europejskim na ten temat, o czym poniżej), konsorcjum Nord Stream wybrało już dostawców rur dla tego przedsięwzięcia (dwie rosyjskie firmy 60%, niemiecka 40%), a także ogłosiło przetarg na budowę morskiego odcinka gazociągu. W ostatnich dniach okazało się także, że rząd Niemiec gwarancjami rzędu 1,5 mld euro chce wesprzeć niemiecką firmę Wintershall – spółkę córkę koncernu BASF (udziałowca konsorcjum Nord Stream 2), który uzyskał od rosyjskiego Gazpromu dostęp do pól gazu ziemnego w zagłębiu zachodniosyberyjskim. Wszystko to odbywa się w sytuacji, kiedy obowiązują unijne sankcje wobec Rosji wprowadzone po zajęciu przez ten kraj ukraińskiego Krymu, choć uczciwie trzeba przyznać, że sektor gazowy dziwnym trafem tymi sankcjami nie jest objęty.