UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Komuny nigdy nie obalono a tym bardziej nie zrobił tego Wałęsa. Dowodem na to że komuny nie obalono jest chociażby to że pierwszym prezydentem III Rzeczpospolitej został Jaruzelski a wicepremierem generał SB- Kiszczak. Komuna zdechła sama gdy nastał Gorbaczow i rozpadł zię ZSRR. A że przypadkowo stało sie to w czasie gdy Gdańsk szykował się do strajków - Wałęsa przypisał to sobie. Jedyne co zrobił Wałęsa to to że aby ratować pozostałe po komunie sieroty - PODSTĘPNIE OBALIŁ SOLIDARNOŚĆ! Te uratowane przez Wałęsę sieroty stworzyły Polsce nowa komunę tylko w trochę innym stylu. Dzisiaj historia mówi że w latach 80tych stronami konfliktu była Solidarność która chciała obalic komunistyczny rząd i komunisci którzy chcieli nadal trzymać nieudolną władzę. Nie mówi sie o trzeciej stronie konfliktu, zakamuflowanej w Solidarności - zydach - których cel był całkiem inny niż cele Solidarności. Ich celem był powrót do władzy od której odsunął ich Gomółka - czym dla wielu z nich złamał karierę. Mocnym dowodem na to jest Michnik, o którego pochodzeniu wtedy nikt nie wiedział. To on własnie podczas libacji w Magdalence, widząc osiągniety już cel. wzniósł toast w strone Kiszczaka i powiedział: "Piję za taki rząd gdzie Lechu (Wałęsa) będzie premierem, a pan generale ministrem spraw wewnetrznych" po czym wlał w gardło szklanę wódy.
hrabia_George