UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Jaka teraz będzie ta współpraca?? ? Na pewno będziemy bardziej niż dotychczas podkreślali swoją suwerenność i swoje interesy, natomiast nie sądzę, żebyśmy chcieli tworzyć napięcia czy dążyli do konfliktów, bo to nie jest nikomu potrzebne. Druga sprawa to jest tzw. przyklejanie gęby i tworzenie klimatu, że PiS jest wrogo nastawione do Niemiec czy w ogóle do Unii Europejskiej, co ? trzeba powiedzieć ? otwarcie udało się Donaldowi Tuskowi i Platformie Obywatelskiej, a zwłaszcza mediom tzw. głównego nurtu. Przyklejono nam maskę eurofobów, homofobów, słowem wszystko, co najgorsze, co jest absolutnym nonsensem. PiS stoi i stać będzie na straży polskich interesów, podobnie jak każdy inny kraj. Być może państwa zachodnie obawiają się, że teraz będzie im trudniej przeforsować rozwiązania narzucane na forum Rady Europejskiej. Z drugiej strony to chyba dobrze, że teraz na arenie międzynarodowej będzie inne zdanie niż zdanie Niemców, Francuzów czy chociażby Włochów. W sprawach światopoglądowych Europa jest dzisiaj bardzo liberalna, powiem więcej, lewacka, i z pewnością twarde od dzisiaj postawienie przez Polskę na tradycję, na wartości, które PiS ma wpisane w swoim programie i których się nie wstydzi, może być dla mocno liberalnej i pseudopostępowej w tych obszarach Europy egzotyczne. Ale jednocześnie daje to szanse, aby wrócić do tego, co tak mocno akcentował św. Jan Paweł II, mówiąc, że mamy być płucem Europy, a nie jedynie drobnym oskrzelikiem, przez które każdy może dowolnie wpuszczać i wypuszczać powietrze. Cała reszta to irracjonalny strach i pompowanie niepotrzebnych złych emocji. Czy to, co wydarzyło się w niedzielę w Polsce, może być zwiastunem nowej zmiany ukierunkowanej na ugrupowania prawicowe w Europie? ? Myślę, że nie tylko to, co wydarzyło się w Polsce, bo przecież są jeszcze inne sygnały, jak chociażby na Węgrzech czy w Wielkiej Brytanii, która kontestuje porządek europejski i również podkreśla, że w wielu sprawach poszczególne państwa powinny podejmować decyzje suwerennie. Niewykluczone, że lokomotywy Unii Europejskiej obawiają się odbudowania mocniejszych więzi wśród państw Europy Środkowej i Wschodniej. Wydaje mi się, że coraz bliżej do stanu, kiedy Berlin czy Paryż zostaną otoczone stolicami, gdzie rządy niekoniecznie będą się zgadzać z jedyną słuszną racją tego centrum decyzyjnego. Wygląda na to, że ?tłuste lata? skończyły się nie tylko dla Platformy, ale również dla Donalda Tuska. Jaka jest jego obecna pozycja w Parlamencie Europejskim? ? Stanowisko Donalda Tuska w Brukseli nie wynika z mandatu demokratycznego, ale decyzji tych, którzy w Radzie Europejskiej dominują. Nie jest tajemnicą, że są to Paryż i Berlin. Sytuacja przewodniczącego Tuska jest nieszczególna. Owszem, próbuje organizować spotkania Rady Europejskiej, ale z całą pewnością nie jest kreatorem polityki europejskiej i nigdy nie będzie. Donald Tusk postawił na bardzo ścisły sojusz, wręcz pozwolił sobie narzucić wolę Berlina i jako przewodniczący Rady Europejskiej nie prowadzi suwerennej polityki.