Głos Elbląga: Stróże bezprawia?

to samo należy zrobić w elbląskiej policji.Mieszkam w Braniewie i wiem że żony elbląskich policjantów jeżdżą do Mamonowa i wracają załadowane po dach, no ale po drodze stoją koledzy męża więc nikt ich nie zatrzyma.80 procent ludzi jeżdzi tam tylko dlatego , żeby nie umrzeć z głodu ,a na jakie poniżenie i szykany jest narażona to wiem ,bo kiedyś sama tam jezdziłam ,żeby moje dzieci nie chodziły glodne.Sama znalazlam prace ,bo urzędy pracy to zatrudniąją DARMOZJADÓW,którzy przez cały dzień spijają kawkę