UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Panie Peter coś tam wiesz, a może coś tam w trawie piszczy tylko gdzie. Po pierwsze CO to gaz bezwonny i bezbarwny ponadto bardzo szkodliwy dla zdrowia (więc czarny dym wydobywający się z komina ciepłowni na dojazdowej to popiół powstający ze spalania węgla który nie został wyłapany przez odpylacze). Powstawanie CO w spalinach świadczy o za małej ilości powietrza w procesie spalania (to taki współczynnik – nadmiar powietrza). Ale to dla ciebie już za skomplikowane. Po drugie wszystkie układy są stratne to efekt niedoskonałości techniki. W przypadku kotłowni na dojazdowej możemy mówić tylko o sprawności kotła ewentualnie strat na rurociągach. W EC jako że ciepło produkowane jest z turbin parowych (skojarzenie) można mówić o stratach układu (turbiny, kotły, wymienniki czy rurociągi). Ponadto masz słabych informatorów, gdyż we wspaniały sposób udało się ograniczyć stratę wylotową z kotłów (którą przyjmuje się średnio ~ 13% - takie wartości są przed obniżeniem straty). Po trzecie nadal są stosowane cyklony, elektrofiltry itd. Zależy to od wielkości kotłów i ich rodzajów. Po czwarte cenę za energię cieplną, elektryczną czy przesył ustala Urząd Regulacji Energetyki. Jeżeli mówisz, że cena ciepła z Dojazdowej jest niższa (to przecież nie skojarzenie) to śmiem twierdzić, że muszą występować tam pewne manipulacje wskaźnikami, bądź nie wszystkie czynniki wzięły udział w bilansowaniu przy ustalaniu ceny. Jedno co może być niższe to wskaźnik - jednostkowe zużycie energii chemicznej paliwa do wytworzenia energii cieplnej (kotły wodne), w przypadku EC ten wskaźnik powinien być wyższy, ale otrzymujemy nie tylko energię cieplną ale i elektryczną. I znów się zagalopowałem. Powinieneś jednak trochę się douczyć aby zabierać głos.
smzg