UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
"Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem" - winni są wszyscy: piesi, bo najwyraźniej wydaje im się, że prawa fizyki nie obowiązują i auto zatrzyma się w miejscu (zatem można wejść na przejście tuż przed nadeżdżajacym samochodem - bo przecież mam pierwszeństwo). Kierujący - niezależnie od płci - bo znacznej części ulica najwyraźniej myli się z torem wyścigowym. Trochę rozwagi - jednym i drugim (choć pieszym trochę więcej - bo ich nie chroni blacha). A tak a propos - kierowcy - pamiętajcie - pieszy też człowiek - obserwowałem dziś zchowanie niektórych kierowców na Pocztowej i Robotniczej - padał deszcz i biedni byli, ci którzy musieli tam przejść - mało kto zwolnił lub ominął kałuże, żeby nie fundować przechodniom fontanny. Zupełny brak kultury i odrobiny pomyslunku.
Maxi