UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
A moim zdaniem kitem jest pseudo-artykuł pseudo-dziennikarzyny. .. .Jak długo żyję i mieszkam w Elblągu na tzw. "deptaku" nigdy nie widziałam tłumów. No może w trakcie pochodów pierwszomajowych dawnymi czasy. "Deptak" ten nie ma służyć spacerom elblążan, bo od tego są inne, o wiele ciekawsze miejsca, tylko przemieszczeniu się z punktu A do punktu B. Dwie osoby z powodzeniem się tam miną, nawet jeśli będą to bardzo grube osoby. Kolejna rzecz, to ów kompleks nigdy nie był nazywany Domem Dziecka, tylko Światem Dziecka, więc i tu rzetelność dziennikarska jakby kuleje. Co do miejsc parkingowych natomiast, to za budynkiem jest ich całkiem sporo i jakoś nigdy nie zauważyłam, aby wszystkie były zajęte. Parkuję tam często i ANI RAZU nie miałam problemu ze znalezieniem miejsca dla mojego autka. Podsumowując, cały ten, pożal się Boże, artykuł uważam za stek bzdur i wypociny sfrustrowanego pieniacza.