UWAGA!
[X]
Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
lub zarejestruj konto na portElu.
Rozumiem jak najbardziej przepis - zwrot towaru w ciągu 10 dni w przypadku rezygnacji przez klienta, przy zakupach przez internet/telefon. Tylko dlaczego jako sprzedawca, mam oddawać za przesyłkę klientowi, który kupił przedmiot i mu się on nie spodobał. Do tego go rozpakował, macał, czasem nawet używał. Co innego, gdy to ja namawiam kogoś na coś przez telefon, żeby mu "wcisnąć", wtedy rozumiem, że koszty wysyłki to moja strata. Ale tak? Czemu ja mam płacić za fanaberie klientów. Dodam, że nie sprzedaję przez Internet.