UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Rzeczywiście temat narkomanii bądź jak kto woli zagrożeniem narkomanią tak wśród dzieci, młodzieży bądź osób już dorosłych został potraktowany bardzo powierzchownie, w zasadzie został jedynie zaznaczony, że istnieje. Nie zgadzam się z Panem Michałem Tatarkiem, że pogadanki bądź warsztaty prowadzone na terenie placówek oświatowych nic nie dają, tak może mówić tylko osobą która tak naprawdę takich zajęć nie prowadzi i nie wie ile osób zgłasza się później do placówek zajmujących się tą problematyką,aby dowiedzieć się czegoś więcej. Rzeczywiście "zdrowa" rodzina jest czynnikiem niezmiernie ważnym w procesie socjaliozacji, ale jeżeli problem już zaistniał to nie czas na eksperymenty, warto schować własną dumę i poszukać pomocy. Szanowny "Abstynencie" oprócz spotkań jak to określiłeś w jakimś kościele i straszenie grzechem bądź szatanem w co nie bardzo wierzę, istnieją inne placówki na terenie miasta z których korzystają osoby chcące wiedzieć czegoś więcej na ten temat bądź chcące wyjść z uzależnienia.
Czesław Krupski