Babuleńka na targowisku

Wiele firm wyniosło się z miasta przez nadgorliwy urząd, teraz zabierają się za staruszki na rynku. Człowiekiem zawsze trzeba być. Bezwzględne egzekwowanie przepisów jest włoskim strajkiem i nic by nie funkcjonowało normalnie. Ciekawe czy wszyscy urzędnicy jeżdżą samochodem z prędkością 50km/h w mieście i 90km/h na trasie, Jeśli nie powinni dobrowolnie płacić mandaty jeśli są uczciwi i przepisowi. Niektórzy sami strzelają sobie w kolano bo jak nie będzie firm to nie będzie pieniędzy. Rozum jest albo go nie ma i tak samo z inteligencją. .