Biskup nadal w szoku

Nie może dziwić stan szoku biskupa. Gdyby jakikolwiek człowiek przeczytał w opiniach internetowych tyle „ciepłych serdecznych wypowiedzi” miałby kaca moralnego do końca życia. Następnie podwinął sutannę i wyjechał w Bieszczady albo do Moskwy. Szkoda że parafianie nie mogą glosować kto jest ich dusz-pasterzem. Wynik jest do przewidzenia. A poza tym niech się zastanowią podwładni biskupa ,kto ich reprezentuje i pracuje na popularność sutannowych obywateli państwa Watykańskiego.

niewierny Tomasz